Czy nasza skóra naprawdę potrzebuje specjalnych kremów na noc czy to tylko chwyt marketingowy?
Nasza skóra jak i cały organizm podlega dobowemu cyklowi zmian biochemicznych i fizjologicznych. Jak wiadomo nocą większość z tych procesów zwalnia. Skóra tymczasem przyspiesza! W pierwszej fazie snu pozbywa się toksyn, które trafiają do układu limfatycznego. Potem przyspiesza tempo podziałów komórkowych (ok. północy jest aż 10-krotnie większe niż za dnia!). W nocy następuje także odbudowa bariery ochronnej naskórka, stąd też warstewka łoju na naszej skórze po przebudzeniu.
Nasza skóra robi wszystko żeby się zregenerować dlatego nie zaszkodzi troszkę ją wspomóc. Tym bardziej, że nocą staję się bardziej przepuszczalna dla składników aktywnych zawartych w kremach- szkoda byłoby tego nie wykorzystać, prawda?
Z czym te kremy?
W nocy skóra jest bardziej przepuszczalna dlatego też woda szybciej odparowuje z naskórka. Dla młodych osób z cerą normalną czy tłustą nie stanowi to większego problemu i kremy na dzień stosowane na noc będą wystarczające. Jednak osoby z cerą suchą czy dojrzałą powinny stosować na noc kremy, które bardziej zabezpieczą skórę przed odwodnieniem niż te tradycyjne, stosowane na dzień. Tutaj świetnie sprawdzą się tzw. emolienty czyli kremy ze związkami tłuszczowymi. Skóra może i troszkę się po nich świeci, ale podczas snu nie powinno robić to wielkiego problemu;-)
Noc jest także doskonałą porą na stosowanie kremów złuszczających z kwasami owocowymi lub retinolem. Pomoże to w uzyskaniu efektu świetlistej, rozjaśnionej skóry o równomiernym kolorycie. Dobrze sprawdzają się w tym wypadku także produkty z witaminą C, która pomaga w równomiernym rozłożeniu barwnika w skórze. Niezłym pomysłem będzie także stosowanie kremów z antyutleniaczami np. resweratrolem lub skoncentrowanego serum którego konsystencja może niektórym Paniom bardziej przypaść do gustu aniżeli krem.
Jednak najpierw…
Zanim nałożymy krem pamiętajmy jednak o dokładnym oczyszczeniu skóry twarzy! Precyzyjny demakijaż ma zdecydowanie większe znaczenie niż sama marka nakładanego na noc kremu. Warto też kilka razy w miesiącu wykonać delikatny peeling twarzy albo skorzystać z dobrodziejstw dzisiejszej kosmetologii i zakupić dermaroller do użytku domowego. Efekt będzie delikatniejszy niż po zabiegu w gabinecie kosmetycznym, ale ta prosta metoda mikronakłuwania może zwiększyć aż 1000-krotnie działanie kremu czy serum na noc.
Jest jedno ALE…nic nie jest czarno-białe!
Nie wszyscy są entuzjastycznie nastawieni do stosowania kremów na noc. Istnieje teoria, że noc to czas w którym dochodzi do odnowy komórkowej i eliminacji toksyn, dlatego nie należy w te procesy ingerować. Jedynym kosmetykiem, który można wtedy nałożyć są kremy złuszczające na bazie kwasów owocowych, które przyspieszą odnowę komórkową. Kilka marek kosmetycznych jest zdania, że należy unikać kremów na noc , gdyż zaburzają one procesy metaboliczne, uzależniają skórę od zewnętrznego źródła nawilżenia i osłabiają naturalną produkcję tych substancji przez skórę. Zwolennicy tej teorii dopuszczają jedynie stosowanie na noc lekkiego serum. Wybór należy więc do nas samych;-)
Autor: mgr kosmetologii Jagoda Kropidło